11 stycznia 2012

Candy

Wszystko przez Anię, z pracowni Filcer, która namówiła mnie na zabawę w Candy. Tak więc zaczęłam buszować, poznawać i mi się spodobało:).
Co prawda zauważyłam, że większość robi Candy na swoją rocznicę, ale to chyba nie jest warunek konieczny, więc i ja się przymierzę do swojego Candy w najbliższym czasie.

02 stycznia 2012

Maszyna do filcowania Janome

   Jestem ciężko chora- zobaczyłam maszynę do filcowania Janome FM725. Zasada działania maszyny jest prosta- po prostu odwala za nas czarną robotę przy filcowaniu na sucho. Oczami wyobraźni zobaczyłam jak szybko i łatwo można zafilcować wszystko... dosłownie.
  

wełna czesankowa godna polecenia

Dzisiaj sprawdziłam 2 rodzaje czesanki




     Alpejską warstwową z wełny z australijskich owiec merynos oraz niemieckich owiec górskich- 25 mikronów. Jest nieco szorstka, idealna dla początkujących, szybko i łatwo się filcuje.
    Ja do tej pory używałam tylko wełen mocno wyczesanych, więc do niej podeszłam ostrożnie, jednak filcuje się świetnie- co prawda trudno uzyskać efekt żyłek, smug etc- ale  kolory fajnie się przenikają.


    Druga to wełna owiec rasy Merynos hodowanych w Peru. Nawinięta w formie długich pasm, ułożonych w jednym kierunku.Grubość włókna: 29.5 mikrometra

po prostu rewelacyjna!!!!

    Mam wrażenie, że jest lekko jedwabista, śliska- zupełnie inaczej się filcuje- można zrobić bez problemu cieniutki, trwały filc.

Tak więc oba zakupy są bardzo udane,  w obu przypadkach można kupić przepiękne kolory.


01 stycznia 2012

torba dla Zuzi i Anety

     A oto spóźnione zdjęcia torby dla Zuzi na pieluszki i zabawki oraz dla jej mamy, na książki- torby robione na początku mojej przygody z filcem- warte zaznaczenia jest to, że wszystko szyłam ręcznie.



i jeszcze etui na telefon do kompletu z torbą

Noworocznie

    Przy robieniu zdjęć na bloga przy okazji wkręciły mi się w obiektyw nie do końca przypadkowe obiekty żywe. Może to pogoda lekko leniwa, może to ta zimowa wiosna, bo jak nigdy każdy chętnie stawał przy obiektywie.


    Powyższe zdjęcie jest szczególnie ważne, gdyż osobnik ten pozwoli sobie zrobić kolejne najprawdopodobniej za kilka lat;)

    No i nasza rodzinna top madl, aż aparat się przegrzewał, tak chętnie pozowała



Torba

  
     Idąc za ciosem zrobiłam od razu torbę dla siebie. Z cienkiego filcu w kolorze czarnym, połączonym z ciemno szarym. Fason prosty, do ręki,w środku i z tyłu kieszonki. Torba ze względu na swoje uszy nie nadaje sie do noszenia 3 kg kartofli, no ale coś za coś.

    
   

Pudełka na drobiazgi


     Mama wreszcie doczekała się pudełek na robótki ręczne. W sumie jakoś nie wiedziałam jak maja one wyglądać, jak je udekorować itd. Zaczęłam od dekorów- filcowanych na mokro.
    Pudełka miały być z miłego, dość miękkiego materiału, przez co są dość plastyczne, ale fajnie wyglądają wypchane drobiazgami



     Do zdjęć wykorzystałyśmy szal robiony z wełny NORO, w naszym ukochanym wzorze entrelac.
         I na deser sesja z Zuzią, dla której wyjątkowo fascynujące okazały się włóczki NORO, ku przerażeniu babci Grażynki.



Domek dla kota ...lub dziecka;)

     Plan był taki, aby zrobić 9-cio miesięcznej bratanicy domek z filcu technicznego. Temat okazał się tylko pozornie łatwy, bo napotkałam problemy natury gabarytowej, gdyż jak się okazało małe dziecko nie jest tak małe, jakby mogło się wydawać. Więc czym domek robił się większy, tym bardziej się zapadał pod swoim ciężarem. W efekcie dziecko się do niego mieści, ale tak na styk, więc prędzej to będzie domek dla jakiegoś misia.
    No ale do zdjęć postanowiliśmy jednak dziecko w niego upchać;). Początkowo po dobroci i nawet nieżle szło, jednak tylko na początku, więc metody musiały zostać zamienione na bardziej brutalne;)



     Niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia pozowanego- dziecko szczęśliwe siedzi w domku i patrzy przez okienko. Może następnym razem ...


Ps. dla kota taki domek byłby idealny