30 czerwca 2013

Niedzielny poranek...




Poranek miał być deszczowy jednak udało nam się złapać ładną pogodę. Na zdjęciu chusta z mega-super kolorowego NORO Taiyon. Kolory intensywne i bardzo soczyste, idealne do letniej chusty- już oczami wyobraźni widzę ją na piaszczystej plaży. Entrelac spisał się tutaj na medal.

Wpadłam na pomysł udekorowania jej frędzlami z drewnianymi koralikami.


skład- bawełna, jedwab i nylon- włóczka wyjątkowo miła w dotyku, jednocześnie przytulna, idealna na letnie, chłodne wieczory

wym. 235 cm x 90 cm

Chusta czeka na nową właścicielkę








29 czerwca 2013

Leniwiec poszedł do fryzjera i świat jest taki mały





 Dawno temu pokazywałam Wam tunikę z różnych kolorów Malabrigo


Fason okazał się fenomenalny i nie ukrywam, że  nabyłam drogą wymuszenia niewolniczej pracy Grażki jeszcze inną. Mniejszą i krótszą







i tutaj anegdotka... w tym tygodniu byłam w niej w pracy, wchodzi klientka i w zasadzie w pierwszych słowach pyta Pani sama zrobiła sobie ten sweterek?. Zdziwiłam się, że to aż tak widoczne, że to ręczna robota ( nie wiem czy to był komplement czy uwaga;). Po kilku zdaniach sprawa się wyjaśniła. Pani znała tą włóczkę, ma nawet ten sam kolor. Tak więc spotkałam taką samą entuzjastkę tej włóczki. Bardzo miło sobie porozmawiałyśmy chwilę na temat wyższości Malabrigo nad resztą;)


w sekrecie powiem, że  to mój ulubiony fason i to nie jest moje ostatnie słowo w tej kwestii

Latem zeszłego  pokazałam Wam leniwca, którego przygarneliśmy, gdy zabłąkał się u nas na tarasie. Najchętniej siedziałby całe dnie na fotelu, ze słuchawkami na uszach- jak to leniwiec- najchętniej by nic nie robił, aby tylko mieć dostęp do internetu i święty spokój.



Bardzo długo absolutnie nie chciał słyszeć o wizycie u fryzjera. Nie i koniec. Włosy były już za ramiona i gdyby miał choćby odrobinę zmysłu estetycznego ( po mamusi;)) to wyglądałby nawet stylowo. Jednak niestety natura mu tego nie dała... a miesiące leciały.

Jednak ostatnio coś przebąkiwał, że znalazł fajną fryzurę i  jest gotowy na starcie z fryzjerem. Klient z niego trudny, bo nic mu się nie podoba, generalnie  nie widzi sensu spędzenia choćby kwadransu w salonie, jak mu się efekt końcowy spodoba, to najwyżej naburmuszony powie "dziękuję".

Tak więc poszliśmy przymuszeni sytuacją- od kiedy zaczął grać intensywnie w kosza, włosy zaczęły mu przeszkadzać- co wykorzystałam z premedytacją.

Ku naszemu zdziwieniu, w nowej fryzurze objawił nam się mężczyzna- nowa fryzura dodała mu 100% męskości. Oczywiście ogólne zachwyty fryzjera, personelu i naszej rodziny wprowadziły go w zakłopotanie i stwierdził, że z nami nie gada... trudno;)







Na zdjęciu widać karmę, bez której leniwiec po prostu chybaby ... umarł...

Tymczasem od poniedziałku jesteśmy z moim D. parą bez zobowiązań- leniwiec wyjeżdża na 2 tygodnie na obóz, a my planujemy to dobrze wykorzystać...


28 czerwca 2013

Letnie Noro Furin



Tak więc od początku.

Na pierwszy rzut letnie tuniki z NORO FURIN
 

Przewidziałyśmy wczesną wiosną, że lato będzie kapryśne, przynajmniej u nas i zrobione zostały tuniki z włóczki NORO.

Udało nam się ją upolować na eBayu, gdzie trafiają się naprawdę wielkie okazje. Kolory tak naprawdę nie nasze- pełne słońca, intensywne, cała paleta barw. Jednak jakoś serce szybciej zabiło na ich widok.

Jak przyszły byłyśmy lekko przerażone- i seledyn i róż i pomarańcz, do tego kolory pastelowe- no taki melanż nie może wyglądać dobrze;). Jednak spodobało nam się to, że  były takie "śmietnikowe", co widać na zdjęciu



Jednak to co z nich wyszło przeszło nasze najśmielsze oczekiwania.

Po pierwsze NORO FURIN jest idealne na lato-  skład; bawełna i jedwab-  szczególnie na niepewna pogodę. Ciepłe, ale nie grzejące jak wełna. 

Obie tuniki moje, ale są w takim fasonie, że pasują na każdą sylwetkę "plus size"

Pierwsza- fason swobodny, dłuższa, w zasadzie można nosić jako sukienkę- była mocno testowana i  o ile wyciągnęła się w dół( ale tylko do czasu), to nie wypycha się, można swobodnie w niej chodzić.
Jako modelka ja- złapana w drodze do pracy.

Zużyte 6 motków








Druga tunika- entrelac- ta była robiona długo- bo trudno było dopasować dekolt do sylwetki, bo wzór stawiał ograniczenia. Jednak jak już go dopasowałyśmy to szybko poszło. Niestety jeszcze nie wiem, która  strona to przód, a która to tył- obie są tak różne, że ciężko mi się zdecydować;). Tunika jest dopasowana, ale przez skośny wzór ładnie się naddaje.

modelka- Grażka

włóczka-także NORO FURIN- 4 motki. Sfotografowane obie strony- prawda, że trudno się zdecydować?






26 czerwca 2013

Powrót do żywych



Długo mnie nie było, ale wróciłam do żywych.

Wiele się u mnie działo i nie ukrywam, że co prawda nie miałam czasu na filcowanie, to mamy z Grażką dużo do pokazania w temacie włóczkowym. Także będę pisała regularnie

mamy nowe tuniki, chusty, sukienkę

Mam nadzieję, że będziecie zaglądać, a tymczasem idę popatrzeć co u Was