01 stycznia 2012

Domek dla kota ...lub dziecka;)

     Plan był taki, aby zrobić 9-cio miesięcznej bratanicy domek z filcu technicznego. Temat okazał się tylko pozornie łatwy, bo napotkałam problemy natury gabarytowej, gdyż jak się okazało małe dziecko nie jest tak małe, jakby mogło się wydawać. Więc czym domek robił się większy, tym bardziej się zapadał pod swoim ciężarem. W efekcie dziecko się do niego mieści, ale tak na styk, więc prędzej to będzie domek dla jakiegoś misia.
    No ale do zdjęć postanowiliśmy jednak dziecko w niego upchać;). Początkowo po dobroci i nawet nieżle szło, jednak tylko na początku, więc metody musiały zostać zamienione na bardziej brutalne;)



     Niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia pozowanego- dziecko szczęśliwe siedzi w domku i patrzy przez okienko. Może następnym razem ...


Ps. dla kota taki domek byłby idealny

3 komentarze:

  1. I porcję śmiechu fundujesz na dokładkę...Aneta, ciekawa jestem czym mnie jeszcze zadziwisz? To tyle pracy! Urlop masz, czy jak? Wyrazy uznania!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. no niestety w dni wolne okazało się, że w dzień robota mi nie idzie- ale to wcale

    rozkręcam sie ok 18 i jazda:)

    w sekrecie powiem, ze ostatnio zlapalam się na tym, ze jak kiedys lubilam i polazic po sklepach itd to teraz wszystko wydaje mi się stratą czasu:), bo można tyle pofilcować, albo zrobic obiad i posprzątac, zeby pożniej filcować:)

    straszne:)

    i dowcip małżeński;) jak mi się zdarzyło przytulić do męża i splotły nam się nogi to powiedziałam- o popatrz, zaraz się sfilcujemy;)

    wiem, na głowę już padło mi kompletnie:D

    OdpowiedzUsuń
  3. I dobrze,że tak się stało!!!
    Mamy okazję podziwiać Twoje prace. Są genialne.
    Ale nie zapominaj o spacerach... potrzebujesz powietrza by Twoje dzieła były nadal tak piękne jak dotychczas...
    Zauroczyłaś mnie... również swoim podejściem do tego co robisz. Pasję masz uroczą,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń